sobota, 12 maja 2018

SUKCES RODZI SIĘ W BÓLACH


MUKS DARGFIL TOMASZÓW MAZ. 
– 
KKP STOMILANKI OLSZTYN  
0-7 (0-4)

Wyjazd do Tomaszowa Mazowieckiego nie napawał optymizmem, zwłaszcza że siedem kilometrów przed wjazdem do miasta autokar Stomilanek uległ awarii. W jedną chwilę wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Mnożyły się pytania - jak dotrzeć...? czym dotrzeć…? Co będzie gdy się spóźnimy…? Ile się spóźnimy…? Presja rosła z minuty na minutę, a pamiętajmy że stawka jest naprawdę wysoka. Dzięki pomocy prezesa klubu z Tomaszowa Stomilanki dotarły na stadion około 30 minut przed rozpoczęciem meczu. Obsada sędziowska pełna zrozumienia zaistniałą sytuacja pozwoliła kadrze trenerskiej na w miarę normalne przygotowanie drużyny do meczu.

Z tyłu głowy tłukły się myśli wracające do meczu z rundy jesiennej, który zakończył się podziałem punków. Presja do i po pierwszym gwizdku była ogromna. Dargfil grający w domu i mający świadomość powodu naszego spóźnienia z pewnością pewniej stanął do meczu.

Od pierwszego gwizdka zawodniczki z Tomaszowa starały się ułożyć mecz pod siebie, spokojnie budując grę od linii obrony. Przy pierwszej stracie piłki Stomilanki wykorzystały sytuację i po strzale Valentyny Tarakanovej, w 3 minucie Olsztynianki objęły prowadzenie. Ciśnienie w drużynie na pewno spadło. Przez kolejne 18 minut gra toczyła się głównie w środku boiska. Zawodniczki Dargfil starały się zbudować jakaś akcję ofensywną, ewidentnie nie radząc sobie z dobrze zorganizowaną drużyną Stomilanek, które ustawieniem i grą bez piłki zmuszały przeciwniczki do błędów.

W 21 minucie Sandra Bukowska umieszcza piłkę w bramce. Od tego momentu przewaga Stomilanek rosła z minuty na minutę. Dziewięć minut Klaudia Kamińska po indywidualnym rajdzie przez większość boiska zdobywa trzecią bramkę dla Stomilanek. W 33 minucie po bardzo dobrym dośrodkowaniu Katarzyny Grzesik, Klaudia niestety chybia o szerokość słupka.
W miedzy czasie trener drużyny z Tomaszowa jest zmuszony dokonać pierwszej zmiany. Zawodniczka Dargfilu grająca w środku pola doznała kontuzji i zdecydowała się na opuszczenie boiska.

W 37 minucie bramkę zdobywa Paulina Roman, która w tym meczu pokazuje się z najlepszej strony. Po czwartej bramce tempo meczy spadło a gra toczyła się głównie w środku pola.
Temperatura nie tylko meczu a i na boisku w tym dniu była niezwykle wysoka. Warunki były niezwykle ciężkie, palące słońce z pewnością dało się we znaki obu ekipą. Przez pierwsze minuty drugiej połowy można było to zauważyć po grze zawodniczek obu klubów.

Stomilanki mimo kilometrów, które przebiegły w pełnym słońcu nie zamierzały grać na czas. Zawodniczki klubu z Tomaszowa pozwoliły zamknąć się na własnej połowie, odpierając ataki drużyny przyjezdnej. Do 51 minuty, kiedy po dośrodkowanej piłce w okolice 16 metra przez Paulę Krech, obrończyni z Tomaszowa przelobowała własna bramkarkę dopisując kolejnego gola Stomilankom, zawodniczki Dargfil odparły kilka bardzo groźnych ataków.

Do końca spotkania na listę strzelczyń wpisały się ponownie w 55 minucie Klaudia Kamińska a w 80 minucie Valentyna Tarakanova.

Trener Dariusz Maleszewski wykorzystał w tym meczy sześć zmian, dając możliwość wykazania się zawodniczką z ławki. Mimo przygód przed meczowych plan został wykonany w 150 procentach. 3 punkty i aż 7 bramek dopisaliśmy do konta, robiąc kolejny krok zbliżający Stomilanki do Ekstra ligi.  
Bramki
0-1   Tarakanova 03’
0-2   Bukowska 21’
0-3   Kamińska 30’
0-4   Roman 37’
0-5   Dargfil 51’
0-6   Kamińska 55’
0-7   Tarakanova 80’

Kadra meczowa:
Piątek, Krech, Wasiluk, Smolińska, Roman (Gieroś 80’), Siwicka (Śliczner 72’), Ostrowska (Wilczewska 85’), Grzesik (Gonciarz 72’), Kamińska (Fidurska 80’), Tarakanova (Senkbeil 85’), Bukowska

BRAWO DZIEWCZYNY!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz