sobota, 19 maja 2018

3 PUNKTY ZDOBYTE NA PIŁSUDSKIEGO


KKP STOMILANKI OLSZTYN 
POLONIA POZNAŃ  
2-1 (0-1)




Sobota, godzina 16:00, stadion przy Piłsudskiego. Pierwszy gwizdek, pierwsza minuta i wszyscy zgromadzeni z niecierpliwością czekają na emocje do jakich zdążyły nas już przyzwyczaić zawodniczki Stomilanek. W drugiej minucie meczu wszyscy ze zdumieniem przecierali oczy.

Po wznowieniu gry przez piłkarki Polonii, piłka zostaje podana do środkowej strefy boiska na połowie Stomilanek i z około 30 metra jedna z zawodniczek gości umieszcza piłkę w bramce. Broniąca dostępu do bramki Stomilanek Natalia Piątek nie miała możliwości interwencji w tej sytuacji, Polonia wykorzystała pasywną postawę zawodniczek z Olsztyna.

Koszmar – tak jedynie można podsumować pierwszą połowę w wykonaniu Stomilanek. Drużyna trenera Dariusza Maleszwskiego, jak to jeszcze nie miało miejsca w tej rundzie rozgrywek, dała się zepchnąć do głębokiej defensywy. Brak komunikacji i zrozumienia nie pozwalały utrzymać się przy piłce Stomilankom, ale i nie mogły wyprowadzić składnej akcji ofensywnej. Jedyną wypracowaną akcje ofensywną, można było zobaczyć około 20 minuty, kiedy to Klaudia Kamińska i Sandra Bukowska lewą stroną placu gry, sprawnie wyprowadziły piłkę, podając Katarzynie Grzesik. Pomocniczka Stomilanek w tej sytuacji stanęła jeden na jeden z bramkarką Polonii, niestety nie wykorzystując szansy.  Niemoc olsztyńskiej drużyny poniekąd udzieliła się drużynie przyjezdnej, czego efektem był wynik 0-1, który nie zmienił się do końca pierwszej połowy gry.

Druga połowa jak druga strona monety. Po gwizdku na rozpoczęcie drugiej odsłony meczu, zdecydowanie do ataku ruszyły zawodniczki Stomilanek. Jak można było zaobserwować drużyna Polonii Poznań nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Mecz zmienił się diametralnie. Stomilanki pojęły walkę budując grę od linii obrony, zdobywając pole i w końcu została zatrudniona do pracy bramkarka z Poznania.

W 57 minucie Valentyna Tarakanova, która od 46 minuty gry nękała nie tylko linię obrony ale i zawodniczkę z pomiędzy słupków bramki, doprowadzając do wyrównania. Po około 12 minutach Valentina Tarakanova wywalczyła dla swojej drużynie rzut karny, który Ania Siwicka zamieniła na prowadzenie w sobotnim meczy dla olsztyńskiego klubu.

Mecz z pewnością trudny, pełen emocji po obu stronach. Polonia jako lider grupy północnej 1 Ligi Kobiet chcący utrzymać się na fotelu lidera i Stomilanki depczące Poznaniankom po piętach w ligowej tabeli.

Wielkie uznanie zawodniczkom Trenera Dariusza Maleszewskiego za zaangażowanie i siłę z jaka udało się odmienić losy tego meczu. Dziękujemy za serce włożone w ten mecz.

Jedno serce… jedno bicie… Stomilanki ponad życie!

Brawo Dziewczyny!

Bramki:

0-1   Polonia 02’
1-1  Tarakanova 57’
2-1  Siwicka 69’ (k)

Kadra meczowa:
Piątek, Krech, Wasiluk, Smolińska, Roman (Gonciarz 90’), Siwicka, Ostrowska, Grzesik (Śliczner 65’), Kamińska, Tarakanova, Bukowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz