niedziela, 27 maja 2018

DRZWI DO EKSTRALIGI ZAMKNIĘTE



ŁÓDŹ 27.05.2018

SMS II ŁÓDŹ 
 KKP STOMILANKI OLSZTYN  
1-1 (1-0)



Ostatnia kolejka 1 Ligi Kobiet zapowiadała się niezwykle ciekawie. Trzy kluby miały szanse na awans do Ekstraligi a miejsce jest tylko jedno. W mediach ta sytuacja wywołała sporo spekulacji. Kto i dlaczego może wygrać ligę, kto nie powinien i kto komu w tym pomoże. Dryżyny Poznania, Olsztyna jak i Bydgoszczy wyszły na swoje spotkania o godz. 16:00.

Od pierwszych minut meczu Łodzianki starały się przejąć kontrolę nad spotkaniem. W 3 minucie po błędzie defensywy Stomilanek zawodniczki z Łodzi nie wykorzystały otrzymanej szansy na strzelenie bramki. Oddały bardzo niecelny strzał ponad bramką gdzie można było skutecznie zaskoczyć bramkarkę z Olsztyna. W 8 minucie Łodzianki po kolejnym ataku oddały strzał wprost w poprzeczkę. Po tej sytuacji zawodniczki Stomilanek zerwały się do ataku i próbowały zagrozić bramce Łodzi. Przy wyjściu z własnej połowy Stomilanek, Łodzianki ratują się faulem. Rzut wolny na wysokości 40 metra, przy piłce Anna Siwicka. Piłka po bardzo dobrym dośrodkowaniu pada łupem defensorek z Łodzi. Przez kolejne minuty gra jest bardzo szarpana. Ciężko powiedzieć o tworzeniu jakiś składnych akcji po obu stronach.

Pierwsza połowa pełna błędów i niewykorzystanych sytuacji podbramkowych. Około 23 minuty gry bramkarka Łodzianek złapała piłkę tuż przed linią pola karnego, ratując się przed przejęciem jej przez zawodniczkę Stomilanek. Do wykonania rzutu wolnego tuż przed sama linią szesnastego metra, ustawiła się Anna Siwicka. Strzałem w kierunku  krótszego słupka zmusiła bramkarką SMSa do pokazania swoich umiejętności. Bramkarka Łodzianek tego dnia była niezwykle skoncentrowana i nie dała się zaskoczyć. Chwilę później kapitan Olsztynianek Marta Smolińska oddała strzał wprost w lewe okienko bramki Łodzi, gdzie po raz kolejny bramkarka miejscowego klubu zaliczyła udaną interwencje.

W akcjach ofensywnych Stomilanek zabrakło zrozumienia i wsparcia pomiędzy zawodniczkami. Najczęściej oglądaliśmy pojedynki z góry skazane na niepowodzenie. Gra 1 na 4 lub 2 na 6 nie mogły przynieść efektu. Przestrzenie pomiędzy liniami były za duże co ułatwiało w atakach Łodziankom, które w 39 minucie zdołały pokonać Natalię Piątek.

Drugie czterdzieści pięć minut pokazały dopiero chęć do walki i determinacje w dotarciu do celu. Olsztynianki dłuższymi fragmentami utrzymywały się przy piłce. Wbrew oczekiwaniom skuteczność nie zmieniała się. Zawodniczki SMS Łódź skutecznie się broniły i z dużą łatwością wychodziły z kontrami, nękając defensywę drużyny przyjezdnej. Wynik na 1-1 dopiero w 84 minucie zmieniła Sandra Gonciarz, bardzo delikatnie zmieniając tor lotu piłki po dośrodkowaniu Ani Siwickiej, wykonującej rzut wolny.

Tym wynikiem zakończył się ostatni mecz Stomilanek w 1 Lidze Kobiet.
 Drużyna po ostatnim gwizdku schodziła z murawy bardzo sfrustrowana. Apetyty Stomilanek na koniec sezonu były zdecydowanie większe. W efekcie olsztyński klub sezon 2017/2018 zakończył na 3 miejscu w tabeli. Nadchodzi czas analiz całego sezonu i planowania następnego.

Dziękujemy Stomilankom za wkład i zaangażowanie w tej edycji 1 Ligi Kobiet.

Bramki:
1-0   SMS 39’
1-1   Gonciarz 84’

Kadra meczowa:
Piątek, Smolińska, Ostrowska, Wasiluk (Penk58), Krech. Roman(Fidurska 89’), Siwicka (Gieroś 89’), Grzesik (Śliczner 58’), Kamińska (Gonciarz 77’), Bukowska (Przytuła 89’), Tarakanova

sobota, 26 maja 2018

LIGA ORLIK SZĄBRUK 29.05.2018

We wtorek 29.05 gramy ligę orlika w Sząbruku godz. 18:00
Zbiórka pod Uranią 16:45

kadra meczowa:

Cegiełka Kacper
Dulka Michał
Głód Karol
Głód Dominik
Jurga Fabian
Kruk Szymon
Marczuk Mikołaj
Mróz Michał
Odzimowski Mateusz
Sasin Kacper
Solecki Mateusz
Szczepański Ksawery
Szwed Michał
Wasilewski Tymon
Ługowski Bartosz
Kujawski Maciej
Frąckiewicz Bartek

ORLIK AP OLSZTYN - TRENINGI - WIOSNA 2018



ŚRODA – SP 34 19:00
PIĄTEK – SP 30 18:30
SOBOTA – SP 9 17:30

niedziela, 20 maja 2018

ZWYCIESKI REMIS DLA WIKIELCA

3 LIGA KOBIET

OLSZTYN 20.05.2018

KKP STOMILANKI OLSZTYN 
– 
GKS LZS WIKIELEC

3-3 (3-0)



W przeciwieństwie do sobotniego meczu pierwszej drużyny Stomilanek, trzecioligowe zawodniczki niedzielny mecz rozpoczęły po prostu dobrze. Nie oznacza to że nie było się do czego przyczepić, drużyna popełniała błędy, mniejsze, większe ale powoli i sukcesywnie wypełniała założenia przedmeczowe trener Eweliny Balcewicz.

Już w 9 minucie meczy Sandra Gieroś zmusiła bramkarkę Wikielca do wyjęcia piłki z własnej bramki. Stomilanki od pierwszych minut utzrymywały się przy piłce, zdobywając pole do gry i tworząc sobie dogodne sytuacje na zdobycie kolejnych bramek. Jedną z nich w 21 minucie gry na bramkę zamieniła Aleksandra Penk. Trzynaście minut później Aleksandra Penk ponownie zdobywa bramkę, tym razem z rzutu karnego. Pierwsza część meczu zdecydowanie pod dyktando Stomilanek.

Po przerwie ze względu na wynik w olsztyńskiej drużynie nastąpiły dość duże zmiany w składzie. Z ławki rezerwowych na plac gry zameldowały się cztery piłkarki. Już bardziej doświadczone i ograne piłkarki ustąpiły miejsca młodszym, jeszcze niedawno grającym w Makroregionalnej Lidze Juniorek Młodszych. Niestety obraz gry diametralnie się zmienił. Do głosu doszedł zespół z Wikielca i to jego zawodniczki z minuty na minutę przejmowały inicjatywę i kontrolę nad wydarzeniami na boisku.

W 55 i 58 minucie Stomilanki poniosły karę za błędy jakich się dopuściły. Drużyna przyjezdna bez zmrużenia oka wykorzystywała nawet najmniejsze potkniecie Olsztynianek, które nie mogły wykorzystać nadarzających się okazji na podwyższenie wyniku. Dziesięć minut przed końcem meczu Stomilanki tracą trzecią bramkę i mecz rozpoczyna się od nowa. Przy wyniku remisowym ataki drużyny z Wikielca nasilają się a „gościnne” Stomilanki wydają się być coraz bardziej zagubione.

Do ostatniego gwizdka żadna strona nie była wstanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Mecz zakończył się wynikiem 3-3. Tak już w piłce nożnej bywa, że czasem remis bywa zwycięski, ten z całą pewnością jest zwycięski Wikielca.

Bramki  
1-0   Gieroś 09’  
2-0 Penk 21’ 
3-0 Penk 34’(k)   
3-1  Wikielec 55’  
3-2 Wikielec 58’  
3-3 Wikielec 70’

Kadra meczowa:
Gruba, Penk (Przytuła 41’), Cichowska,Sęder, Suduł (Ostrowska 55’), Waszkiewicz, Ziniewicz (Gietek 41), Spychala (Łukasik 41’), Starych, Fidurska (Gulbicka 41’), Gieroś





sobota, 19 maja 2018

3 PUNKTY ZDOBYTE NA PIŁSUDSKIEGO


KKP STOMILANKI OLSZTYN 
POLONIA POZNAŃ  
2-1 (0-1)




Sobota, godzina 16:00, stadion przy Piłsudskiego. Pierwszy gwizdek, pierwsza minuta i wszyscy zgromadzeni z niecierpliwością czekają na emocje do jakich zdążyły nas już przyzwyczaić zawodniczki Stomilanek. W drugiej minucie meczu wszyscy ze zdumieniem przecierali oczy.

Po wznowieniu gry przez piłkarki Polonii, piłka zostaje podana do środkowej strefy boiska na połowie Stomilanek i z około 30 metra jedna z zawodniczek gości umieszcza piłkę w bramce. Broniąca dostępu do bramki Stomilanek Natalia Piątek nie miała możliwości interwencji w tej sytuacji, Polonia wykorzystała pasywną postawę zawodniczek z Olsztyna.

Koszmar – tak jedynie można podsumować pierwszą połowę w wykonaniu Stomilanek. Drużyna trenera Dariusza Maleszwskiego, jak to jeszcze nie miało miejsca w tej rundzie rozgrywek, dała się zepchnąć do głębokiej defensywy. Brak komunikacji i zrozumienia nie pozwalały utrzymać się przy piłce Stomilankom, ale i nie mogły wyprowadzić składnej akcji ofensywnej. Jedyną wypracowaną akcje ofensywną, można było zobaczyć około 20 minuty, kiedy to Klaudia Kamińska i Sandra Bukowska lewą stroną placu gry, sprawnie wyprowadziły piłkę, podając Katarzynie Grzesik. Pomocniczka Stomilanek w tej sytuacji stanęła jeden na jeden z bramkarką Polonii, niestety nie wykorzystując szansy.  Niemoc olsztyńskiej drużyny poniekąd udzieliła się drużynie przyjezdnej, czego efektem był wynik 0-1, który nie zmienił się do końca pierwszej połowy gry.

Druga połowa jak druga strona monety. Po gwizdku na rozpoczęcie drugiej odsłony meczu, zdecydowanie do ataku ruszyły zawodniczki Stomilanek. Jak można było zaobserwować drużyna Polonii Poznań nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Mecz zmienił się diametralnie. Stomilanki pojęły walkę budując grę od linii obrony, zdobywając pole i w końcu została zatrudniona do pracy bramkarka z Poznania.

W 57 minucie Valentyna Tarakanova, która od 46 minuty gry nękała nie tylko linię obrony ale i zawodniczkę z pomiędzy słupków bramki, doprowadzając do wyrównania. Po około 12 minutach Valentina Tarakanova wywalczyła dla swojej drużynie rzut karny, który Ania Siwicka zamieniła na prowadzenie w sobotnim meczy dla olsztyńskiego klubu.

Mecz z pewnością trudny, pełen emocji po obu stronach. Polonia jako lider grupy północnej 1 Ligi Kobiet chcący utrzymać się na fotelu lidera i Stomilanki depczące Poznaniankom po piętach w ligowej tabeli.

Wielkie uznanie zawodniczkom Trenera Dariusza Maleszewskiego za zaangażowanie i siłę z jaka udało się odmienić losy tego meczu. Dziękujemy za serce włożone w ten mecz.

Jedno serce… jedno bicie… Stomilanki ponad życie!

Brawo Dziewczyny!

Bramki:

0-1   Polonia 02’
1-1  Tarakanova 57’
2-1  Siwicka 69’ (k)

Kadra meczowa:
Piątek, Krech, Wasiluk, Smolińska, Roman (Gonciarz 90’), Siwicka, Ostrowska, Grzesik (Śliczner 65’), Kamińska, Tarakanova, Bukowska

niedziela, 13 maja 2018

DERBY OLSZTYNA NA REMIS


3 LIGA KOBIET

OLSZTYN 13.05.2018

AS STOMIL OLSZTYN 
– 
KKP STOMILANKI OLSZTYN  
2-2 (1-0)



Drugi mecz w ten weekend rozgrywany w pełnym słońcu. Atmosferę nie dość że słońce ale i spotkanie derbowe podgrzewało maksymalnie. Stawką meczu mistrzostwo 3 Ligi Kobiet.

W pierwszej połowie zdecydowanie przeważały zawodniczki Stomilu. Częściej przebywały na połowie Stomilanek, częściej były przy piłce i w 26 minucie doprowadziły do jednobramkowego prowadzenia. Do wrzuconej piłki  w pole karne doskoczyła jedna z obrończyń Stomilanek i niestety przelobował własna bramkarkę umieszczając piłkę w bramce.

Z kontrataków, które przeprowadziły Stomilanki nic w efekcie nie wynikło poza kilkoma niewykorzystanymi rzutami wolnymi. Zawodniczki Stomilu przy kontrach Stomilanek przerywały grę faulem. Ze strony Stomilanek mnożyły się straty, piłki grane na pamięć do nikogo i ogólna niefrasobliwość. Pomijając bramkę, zdarzyło się kilka prezentów w postaci kiksów podopiecznych trener Eweliny Balcewicz dla Stomilu. Szczęśliwie dla Stomilanek – niewykorzystane.
Pierwsze 40 minut zakończyło się jednobramkową przewagą Stomilu.

Druga część gry rozpoceła się fatalnie Stomilankom, AS w 42 minucie zdobywa swoją drugą bramke. Najwidoczniej Stomilanki potrzebowały aż 43 minut aby wejść w mecz. Po utracie drugiej bramki Drużyna trener Eweliny Balcewicz wkońcu się przebudziła i zaczęła konstruować grę i tworzyć sobie coraz to dogodniejsze sytuacje pod bramką przeciwnika.

Dopier w 57 minucie Sandra Gieroś strzałem z 20 metra zdobywa kontaktową bramkę. Od tego momentu przewaga Stomilanek była znacząca. Gra toczyła się głównie na połowie Stomilu. Zawodniczki z Piłsudskiego kilkakrotnie wyszły z kontratakiem ale te akcje szybko był przerwane i gra ponownie wracała na połowę gospodarza.

W 64 minucie sędzia prowadzący to spotkanie podyktował rzut karny Stomilankom za zgranie piłki ręką na piątym metrze przed bramką jednej z zawodniczek Stomilu. Rzut karny na bramkę zamienia Cichowska technicznym uderzeniem. Derbowe spotkanie jakby rozpoczęło się od nowa. Mamy remis 2-2.

Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie. Wprowadzone zmiany w drużynie Stomilanek dały dużo świeżości. Należy zaznaczyć że niestety niektóre z zawodniczek nie sprostały oczekiwaniom stawianym im przed meczem.

Bramki:

1-0   gol samobójczy Waszkiewicz 26’
2-0   AS Stomil 42’
2-1   Gąciarz 57
2-2   Cichowska 64’ (k)

sobota, 12 maja 2018

SUKCES RODZI SIĘ W BÓLACH


MUKS DARGFIL TOMASZÓW MAZ. 
– 
KKP STOMILANKI OLSZTYN  
0-7 (0-4)

Wyjazd do Tomaszowa Mazowieckiego nie napawał optymizmem, zwłaszcza że siedem kilometrów przed wjazdem do miasta autokar Stomilanek uległ awarii. W jedną chwilę wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Mnożyły się pytania - jak dotrzeć...? czym dotrzeć…? Co będzie gdy się spóźnimy…? Ile się spóźnimy…? Presja rosła z minuty na minutę, a pamiętajmy że stawka jest naprawdę wysoka. Dzięki pomocy prezesa klubu z Tomaszowa Stomilanki dotarły na stadion około 30 minut przed rozpoczęciem meczu. Obsada sędziowska pełna zrozumienia zaistniałą sytuacja pozwoliła kadrze trenerskiej na w miarę normalne przygotowanie drużyny do meczu.

Z tyłu głowy tłukły się myśli wracające do meczu z rundy jesiennej, który zakończył się podziałem punków. Presja do i po pierwszym gwizdku była ogromna. Dargfil grający w domu i mający świadomość powodu naszego spóźnienia z pewnością pewniej stanął do meczu.

Od pierwszego gwizdka zawodniczki z Tomaszowa starały się ułożyć mecz pod siebie, spokojnie budując grę od linii obrony. Przy pierwszej stracie piłki Stomilanki wykorzystały sytuację i po strzale Valentyny Tarakanovej, w 3 minucie Olsztynianki objęły prowadzenie. Ciśnienie w drużynie na pewno spadło. Przez kolejne 18 minut gra toczyła się głównie w środku boiska. Zawodniczki Dargfil starały się zbudować jakaś akcję ofensywną, ewidentnie nie radząc sobie z dobrze zorganizowaną drużyną Stomilanek, które ustawieniem i grą bez piłki zmuszały przeciwniczki do błędów.

W 21 minucie Sandra Bukowska umieszcza piłkę w bramce. Od tego momentu przewaga Stomilanek rosła z minuty na minutę. Dziewięć minut Klaudia Kamińska po indywidualnym rajdzie przez większość boiska zdobywa trzecią bramkę dla Stomilanek. W 33 minucie po bardzo dobrym dośrodkowaniu Katarzyny Grzesik, Klaudia niestety chybia o szerokość słupka.
W miedzy czasie trener drużyny z Tomaszowa jest zmuszony dokonać pierwszej zmiany. Zawodniczka Dargfilu grająca w środku pola doznała kontuzji i zdecydowała się na opuszczenie boiska.

W 37 minucie bramkę zdobywa Paulina Roman, która w tym meczu pokazuje się z najlepszej strony. Po czwartej bramce tempo meczy spadło a gra toczyła się głównie w środku pola.
Temperatura nie tylko meczu a i na boisku w tym dniu była niezwykle wysoka. Warunki były niezwykle ciężkie, palące słońce z pewnością dało się we znaki obu ekipą. Przez pierwsze minuty drugiej połowy można było to zauważyć po grze zawodniczek obu klubów.

Stomilanki mimo kilometrów, które przebiegły w pełnym słońcu nie zamierzały grać na czas. Zawodniczki klubu z Tomaszowa pozwoliły zamknąć się na własnej połowie, odpierając ataki drużyny przyjezdnej. Do 51 minuty, kiedy po dośrodkowanej piłce w okolice 16 metra przez Paulę Krech, obrończyni z Tomaszowa przelobowała własna bramkarkę dopisując kolejnego gola Stomilankom, zawodniczki Dargfil odparły kilka bardzo groźnych ataków.

Do końca spotkania na listę strzelczyń wpisały się ponownie w 55 minucie Klaudia Kamińska a w 80 minucie Valentyna Tarakanova.

Trener Dariusz Maleszewski wykorzystał w tym meczy sześć zmian, dając możliwość wykazania się zawodniczką z ławki. Mimo przygód przed meczowych plan został wykonany w 150 procentach. 3 punkty i aż 7 bramek dopisaliśmy do konta, robiąc kolejny krok zbliżający Stomilanki do Ekstra ligi.  
Bramki
0-1   Tarakanova 03’
0-2   Bukowska 21’
0-3   Kamińska 30’
0-4   Roman 37’
0-5   Dargfil 51’
0-6   Kamińska 55’
0-7   Tarakanova 80’

Kadra meczowa:
Piątek, Krech, Wasiluk, Smolińska, Roman (Gieroś 80’), Siwicka (Śliczner 72’), Ostrowska (Wilczewska 85’), Grzesik (Gonciarz 72’), Kamińska (Fidurska 80’), Tarakanova (Senkbeil 85’), Bukowska

BRAWO DZIEWCZYNY!


czwartek, 10 maja 2018

LIGA ORLIK WIOSNA 2018



GRUPA A


GKS Gietrzwałd-Unieszewo  23.04.2018

GKS II Gietrzwałd-Unieszewo  07.05.2018

SP Czereś Sport Olsztyn  21.05.2018

Akademia Piłkarska Olsztyn  04.06.2018

Tabela


MPZRPB
1. SP Czereś Sport Olsztyn61860038:2
2. GKS Gietrzwałd-Unieszewo693039:15
3. Akademia Piłkarska Olsztyn6620411:18
4. GKS Gietrzwałd-Unieszewo II631057:30


GRUPA B


Fundament Football Łukta  30.04.2018

GKS Gietrzwałd-Unieszewo  14.05.2018

GKS II Gietrzwałd-Unieszewo  28.05.2018

Akademia Piłkarska Olsztyn  11.06.2018


Tabela

MPZRPB
1. Akademia Piłkarska Olsztyn61240221:13
2. Fundament Football Łukta61240220:15
3. GKS Gietrzwałd-Unieszewo61240213:11
4. GKS Gietrzwałd-Unieszewo II600068:23