sobota, 25 sierpnia 2018

3 PKT ZOSTAŁY W ŁODZI


1 LIGA KOBIET


ŁÓDŹ 25.08.2018
  
UKS SMS ŁÓDŹ – KKP STOMILANKI OLSZTYN  3-1 (1-1)

W drugiej kolejce 1 Ligi Kobiet Stomilanki rozegrały mecz na trudnym terenie w Łodzi, uznając wyższość miejscowej drużyny SMS. Przed meczem ciężko było wskazać faworyta tego spotkania po dobrych występach obu drużyn. Należy pamiętać że potyczki obu drużyn zawsze są zacięte i nieprzewidywalne.

Od pierwszych minut Łodzianki przejęły inicjatywę. Utrzymując się przy piłce na połowie gości coraz częściej zagrażały bramce Stomilanek. Olsztyniankom pozostały do dyspozycji jedynie długie zagrania do linii ataku gdyż środkowa linia skutecznie była odcinana od gry.
Jedna z niewielu składnych akcji Stomilanek w tym meczu zakończyła się strzałem Sandry Bukowskiej w kierunku dłuższego słupka bramki SMS, który bramkarka z Łodzi zdołała obronić. Akcja miała miejsce w dwunastej minucie meczu. Cztery minuty później Sandra świetnym podaniem z prawej na lewą stronę placu gry, obsłużyła Katarzynę Grzesik, która niestety nie zdołała zdobyć bramki. Po tej kontrze ponownie oglądaliśmy grę na połowie Stomilanek, gdzie głównie było widać rzuty rożne, rzuty wolne wykonywane przez miejscowe zawodniczki. W dwudziestej piątej minucie meczu Łodzianki otwierają wynik po rzucie wolnym wykonanym na wysokości 18 metra w środkowej strefie boiska. W trzydziestej drugiej minucie przy próbie rozegrania piłki Sandra Bukowska decyduje się na strzał z trzydziestego metra, zdobywając bramke kontaktową. Jak się później okazało jedyną dla Stomilanek w tym spotkaniu.

Drużyna SMS Łódź była zdecydowanie lepsza w tym spotkaniu, co było widać na boisku i co pokazuje wynik meczu. Teraz pozostał czas na analizę i poprawę błędów jakie zostały popełnione w tym meczu.

Bramki:
1-0 SMS (25’)
1-1   Bukowska (32’)

2-1 SMS (49’)
3-1 SMS (72’)

Kadra meczowa:
Kaźmierczak, Krech (Kamińska 46’), Ostrowska, Wasiluk (Mazurkiewicz 46’), Smolińska, Bukowska, Siwicka (Senkbeil 73’), Grzesik (Gonciarz 83’), Zawistowska (Penk 73’), Tarakanova  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz